Ostatnio Kalina wyjęła woreczki śniadaniowe z szafki, a mi wpadł do głowy pomysł na zabawę. No i tak pękałyśmy woreczki.... tyle razy w różnych miejscach, aż całe były podziurawione... fajna sprawa mówię wam. Zajęcie na pół godziny :)
.... a Jagoda z Szymonem wyjechali do Gdańska na zjazd Pathfindersów. Nie będzie ich do niedzieli wieczora.... cisza... spokój.... cudnie :) Niech się młodzież dobrze bawi :p