piątek, 20 kwietnia 2012

błogosławić

Chcę błogosławić!!!!!!!!!
Chcę błogosławić tych co mnie nienawidzą
Chcę błogosławić tych, co źle o mnie myślą
Chcę błogosławić tych, co myślą, że ich nienawidzę
Chcę błogosławić tych, co nie chcą mnie więcej widzieć
Chcę błogosławić tych, co kręcą w swojej głowie filmy o mnie
Chcę błogosławić tych, co chcą mną manipulować
Chcę błogosławić tych, których zraniłam
Chcę błogosławić tych, co nie chcą mi wybaczyć
Chcę błogosławić tym, którzy mnie nie rozumieją
Chcę błogosławić wszystkich, których spotykam...

Panie bądź bliski... Błogosław..... Niech Twoja łaska ich okrywa.... Niech Twój pokój ukoi.... niech Twoja prawda przyjdzie.... Panie o Twoją Prawdę proszę!!! Prawdę o mnie samej, o nas samych. Tak byśmy nie podnosili zbyt wysoko swojego nosa i nie widzieli tylko swoich spraw. Tak byśmy umieli pochylić się nad innymi, służyć innym.....
Panie, rozpraw się z filmami kręconymi w naszej głowie, na swój temat, na temat innych. Rozpraw się z tym, obnaż kłamstwo, obnaż kłamstwo! Pokaż prawdę, o nas samych. A potem zalej to swoją Łaską... Wolnością....
O Twoją wolność proszę dla mnie, dla wszystkich tych, których chcę błogosławić....

środa, 18 kwietnia 2012

i znowu jestem

... dawno nie pisałam.....
Tak jak planowałam nie wchodziłam przez 2 tygodnie na żadne blogi i facebooka... Udało się. Bardzo się z tego cieszę. Co zyskałam? Hm....
1. Czas na tłumaczenie fajnych materiałów dla dzieci (myślałam, że nie mam czasu tłumaczyć)
2. Czas na przeczytanie krótkich codziennych studium na www.youversion.com moje studium nazywa się 21-dniowy plan dla zapracowanych kobiet ;) no i byłam taka zapracowana zwykle, że go w ogóle nie robiłam. Ale proszę państwa, jak nie wchodziłam na blogi i fb okazało się, że mam czas!!!! Dzisiaj kończę 21 dniowy plan i wyszukam sobie coś nowego. Tak w ogóle to polecam. Tysiące różnych planów do studiowania Biblii. Po angielsku, ale zwykle jest to wyznaczony fragment z Biblii i do tego kilka pytań. Jeśli nie znasz angielskiego to Biblię możesz przeczytać swoją po polsku, a pytania przetłumaczyć przez translatora google i już.
3. Zyskałam świadomość, że masz czas na co chcesz, jeśli chcesz :) wiem, że brzmi głupio, ale wiecie o co chodzi ;)
4. Wiem, że surfowanie po necie zżera mnóstwo czasu - dobrze sobie to uświadomić na własnej skórze
5. Więcej czasu dla siebie....

W życiu duchowym nie było żadnych fajerwerków.... ale przecież nie o to w tym chodzi.... Ważna rzecz się wydarzyła, bo jakoś było więcej czasu na rozmyślanie o Bogu i więcej świadomości w ciągu dnia, że ON jest. Więcej przemyśleń - szczególnie wieczorem, kiedy to najprzyjemniej się siedzi w necie.... a tutaj nie było siedzenia ;) Więcej właściwych decyzji na przyszłość.... Chyba trzeźwiejsze myśli i sensowniejsze planowanie czasu..... Najważniejsze, że poczułam, że żyję i nie umieram jak nie wchodzę do netu ;))) Jest tyle pięknych rzeczy, rozmów, uśmiechów i spraw, które można przeżyć nie otwierając laptopa, że czad!!!! :)))

Dzisiaj miałam piękny dzień! Dzieci pojechała o świcie na wycieczkę do Sandomierza (pewnie lada moment będą w domu), a więc cały dzień przeżyłam tylko z Kalinką. Fajny czas. Kaliś wstała o 6.30, więc nieźle. Potem śniadanko, kilka maili do napisania, sprawy do załatwienia.... potem pojechałam do swojej szkoły, pogadałam ze znajomymi. W domku obiadek z Kalinką i drzemka (udało mi się przespać godzinkę pod kocykiem mmmmm...) Kiedy Kalina się obudziła zdałam sobie sprawę, że przecież nie muszę siedzieć w domu i pojechałam do koleżanki, z którą nie widziałam się chyba ze 3 lata.... Fajny czas spędziłyśmy razem. Kiedy przyjechałyśmy do domu, była już 19.00 więc dałam córci kaszkę, wymyłam ją i położyłam spać.... ach.... takiego spokojnego dnia dawno nie miałam. Nigdzie się nie spieszyłam.... cud miód.....
I tak podarowałam dzisiaj 2 bochenki swojego chlebka na zakwasie... :) Dobry wyszedł jak zwykle. Szykuję dwa zakwasy do rozdania.... ktoś jeszcze chce? :)

Ocho! Dzieci wróciły :))) papa

wtorek, 3 kwietnia 2012

Jestem prawdziwą CIOCIĄ!!!!!

Ja bardzo przepraszam, ale rozpiera mnie duma!!!!! Nie rezygnuję z mojego eksperymentu dwutygodniowego, ale to muszę napisać. Zostałam ciocią!!!! Taką prawdziwą!!!! Moja siostra urodziła 2 kwietnia synka. Pięknego i kochanego Tymona kruszynkę. Jest wcześniaczkiem, mierzy 51 cm i waży 2750. Już nie mogę się doczekać aż go zobaczę twarzą w twarz. Jestem taka szczęśliwa :))))))) Czyż nie jest piękny?



niedziela, 1 kwietnia 2012

przestań TYLKO marzyć....

......czasem można się zapędzić i tylko marzyć. Rozmawiać o marzeniach, przytakiwać marzeniom, mówić innym o marzeniach, i znowu dyskutować o marzeniach......
..... w sobotę rozmawialiśmy o marzeniach znowu.... studiowaliśmy fragmenty z księgi Estery.... na dworze królewskim znalazła się nie bez powodu. Była Żydówką, a jej naród miał być wybity. Najpierw przeraziła się i chciała ratować swoją skórę, ale potem Mordochaj postawił ją do pionu. "Nie myśl sobie, że tylko ty uratujesz swoją skórę, bo jesteś na dworze królewskim. A może jesteś tu właśnie dlatego, że Bóg ma coś dla Ciebie do zrobienia? Kiedy ty tego nie zrobisz ratunek przyjdzie skądinąd, ale pomyśl, może właśnie Ty możesz coś zrobić." to parafraza tego co Biblii, ale właśnie o to chodziło. I Estera odważyła się, zrobiła to co mogła, choć było to niebezpieczne. Zrobiła to, do czego powołał ją BÓG. Weszła w to.
.... a Ty wchodzisz w to? Czy siedzisz bezpiecznie i nic nie robisz? Wchodzisz w to co ma dla Ciebie Bóg? Czy robisz wymówki, że to może mi się wydaje, a że nie mam czasu, bo życie szybkie, że nie ma kiedy, że poszedłbym i to zrobił, ale jakoś nie umiem, nie mam odwagi... może za tydzień....
.... ja właśnie mam wymówkę, że mam mało czasu i małą Kalinkę... 
.... ale dotarło do mnie znowu, że muszę zrezygnować z czegoś, żeby mieć coś..... trudne wybory? Czasem tak, ale czasem paradoksalnie, banalnie, proste i oczywiste. Mam mało czasu na kontakt z NIM no to jak zrezygnuję z wchodzenia na facebooka, z patrzenia co na kolejnych blogach się wydarzyło, jeżeli zrezygnuję z surfowania po necie i wciągania się w to co kto napisał, co kto polubił itd..... sami wiecie... pół godziny przy necie schodzi nie wiadomo kiedy i zwykle to jest krótko.... Długo to wtedy gdy okazuje się, że przesiedzieliście  trzy godziny....
.... ja mam akurat taki problem, ty masz pewnie inny. Może musisz obejrzeć wiadomości, serial, musisz zrobić kurs angielskiego i przeczytać ciekawą książkę.... Cokolwiek to jest, to warto zrezygnować z tego, bo właśnie dlatego masz mniej czasu na to co najważniejsze.....
... Robię eksperyment. Przez dwa tygodnie nie zaglądam na blogi, facebooka, youtubea, itd..... Zobaczę ile to zaoszczędzi mi czasu. Czas, który zwykle poświęcam na fc i blogi chcę poświęcić na czas z BOGIEM......  Druga sprawa. Zaplanuję czas tak, żebyśmy mogli codziennie razem spędzać czas z dzieciakami przy Biblii, rozmowie, modlitwie... czyli tym co ważne........

KONIEC MARZENIA O  PIĘKNYCH RZECZACH.... muszę je mieć... potrzebuję czasu na ważne sprawy więc rezygnuję z zupełnie nieważnych......

A więc do zobaczenia za dwa tygodnie. Opiszę Wam co działo się u mnie przez ten czas. Czego Bóg dokonał na moim sercu - chcę, żeby dużo zrobił. Oczekuję Ciebie Panie....