niedziela, 7 października 2012

pozycja i kondycja

Oto co opowiedziała mi dziś moja przyjaciółka :)

"W sobotę zaczepiła mnie starsza kobieta z prośbą o pieniądze. Odpowiadając jej, że nie mam pieniędzy (a miałam :p) poczułam, że nie mogę się ruszyć. Nie mogę iść dalej. Dobrze wiedziałam o co tu chodzi. Na domiar wszystkiego starsza Pani nie dosłyszała co do niej mówię więc musiałam do niej podejść. Nie śmierdziała, była w miarę czysta. Na pewno nie pod wpływem alkoholu. Położyłam jej rękę na ramieniu i powiedziałam, że nie mam pieniędzy ale mogę się z nią pomodlić. I ona miała łzy w oczach. Zaczęła mi opowiadać, że uciekła z łagrów, że syn ją wyrzucił z domu, że pomagała wielu innym ludziom w swoim życiu. powiedziała też, że  wiedziała gdzie Niemcy ukryli złoto, ale ktoś ją uprzedził ;) Stanęło na tym, że powiedziałam jej, że Pan Jezus ją bardzo kocha i ona wtedy się rozpłakała. W rezultacie nie pomodliłam się z nią tak dosłownie, ale poświęciłam jej czas i zapewniłam o Bożej miłości."

Wzruszyłam się jak mi to mówiła. Bóg nagle nie pozwolił jej iść dalej, przejść obojętnie. Kazał stać i rozmawiać z tą kobietą. Musiała rozmawiać. I najpiękniejsze jest to, że to Bóg dał jej zadanie, nie dlatego, że miała taki dobry tydzień, była dobra, grzeczna, codziennie czytała Biblię i spełniała przykazania, ale dlatego, że Bóg chciał przez nią działać, żeby ona mogła wzrastać. Piszę o tym tak dosadnie, gdyż wielu uważa, że żeby Bóg dał mi jakieś zadanie to trzeba sobie na nie zasłużyć dobrym postępowaniem. Bóg widzi serce, i widzi naszą pozycję w Jezusie Chrystusie. Ktoś kiedyś bardzo mądrze powiedział, że nasza pozycja to zbawienie i łaska. Pozycja jest niezmienna. Ale nasza kondycja to upadki. Jednak gdy pamiętamy o pozycji to nie przejmujemy się kondycją, bo ona jest różna. Grunt to pamiętać o pozycji, wtedy wszystko wygląda inaczej, a Bóg może zmieniać nasze życie.
Wypatruj Bożych zadań dla Ciebie. On je ma. Ja ich wypatruję. Chcę ich w tym tygodniu!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz