czwartek, 21 czerwca 2012

ręce...

W Nowym Testamencie jest wiele przepadków nakładania rąk w celu uzdrawiania lub błogosławienia kogoś. Jak jest w moim i twoim życiu? Zwykle tego nie robimy, albo jest to zarezerwowane tylko dla starszych pastorów.....
.... po przeczytaniu tekstu na temat ordynacji (tu możesz przeczytać) temat ożył.... 
Na nabożeństwie poprosiłam ludzi o modlitwę za mnie. Potrzebowałam wstawiania się o moje problemy w postępowaniu z dzieciakami. Ciągłe kłótnie, moja niekonsekwencja, ciągłe zmienianie decyzji, krzyki itd... Miałam tego dość i brak widoku na to co poradzić. Ludzi modlili się o mnie. Mój mąż położył na mnie ręce, moja przyjaciółka też była blisko. Cieszyłam się, że się przemogli, odważyli, zrobili krok wiary :) Modlitwa była pełna uwielbienia, próśb, błogosławienia...
... powiem Wam, że od tego czasu Bóg działa szczególnie na mnie w związku z dziećmi. Chyba ani razu nie zmieniłam mojej decyzji, co zdarzało się nagminnie, a co wykorzystywały na maksa dzieci. Jestem konsekwentna i bezkompromisowo dochodzę do prawdy. Odrzucam kłamstwo, kręcenie i czuję, że Duch Święty mnie pcha w tym kierunku. Widzę, że Bóg działa też na dzieci.
Widzę również, że szatan nie chce dać za wygraną, stara się zebrać dla siebie choćby okruchy nie oddanej Bogu woli, zabrać decyzje bycia kompletnie posłusznym.. Proszę Boga, bym to widziała i nie dawała za wygraną, bym umiała motywować dzieci do oddania serca Bogu i wyrzucenia kłamstwa i złości kompletnie. Bez żadnego okruszka......
... wiem też, że mój mąż wstawia się za mną gdy ja jestem w domu, a on w pracy. Dzięki :*
Co przez to chcę powiedzieć? Bóg odpowiada na moje błagania (bo już naprawdę błagałam go o odpowiedź). Co chcę powiedzieć jeszcze? Nakładajcie na siebie nawzajem ręce. Błogosławcie się wzajemnie, proście o to by Duch Święty wylewał się na was. Nie robiąc tego wiele tracicie....
Chwała Bogu za to kim jest i co robi. Chwała MU!!!!!!! :))))))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz