czwartek, 22 grudnia 2011

sznureczek i allegro

Kaliś ostatnio uwielbia wszelkiego rodzaju sznureczki. Czym dłuższy tym lepszy. Może się bawić nimi godzinami. Więc wieszamy jej na pałączku smycze itd... A wczoraj wracając z dworku Kaliśka żuła w buzi sznureczek od czapeczki. Przezabawnie to wyglądało. Nawet chciałam zrobić filmik, ale do tej pory zaczęła wydawać dźwięki wskazujące na to iż sznureczek wszedł już do gardła, więc trzeba było zrezygnować z kamery i lecieć na pomoc wyjmując, jak się okazało długi sznureczek z buzi :)
Dzisiaj odwołali mi jasełka w przedszkolu z czego jestem bardzo zadowolona, bo myślałam, że będę musiał dzisiaj jeździć jak szalona tam i z powrotem, a tu odejdą mi 2 wyjazdy :o] (podobno w przedszkolu aktualnie jest dwójka dzieci, więc trudno zrobić przedstawienie ;)) Jasełka przesunięto na styczeń :) I to mi odpowiada.
Dzisiaj idę do Szymona na wigilię klasową (tylko 45 min. na szczęście) potem jak skończą lekcję zawożę ich do muzycznej gdzie maja koncert z okazji Świąt Bożego Narodzenia. Śpiewają coś tam ze swoją grupą z rytmiki. ..... A potem już tylko luuuz blueeessss.... i wolne. Mam nadzieję, że uda nam się rano wyjechać do Gdańska...
... a tak mimo chodem powiem, że moje dzieci sprzedały dziś na allegro kilka swoich gier za łączną sumę 31 zł, więc mają po 15,50 na drobne wydatki. Dzisiaj pakują przesyłkę i wysyłamy... coś czuję, że się rozochocą... ;)














Brak komentarzy:

Prześlij komentarz