poniedziałek, 21 lutego 2011

Krok wiary

Pan Bóg jest wielki! Jeszcze dzisiaj pisałam na temat sobotniego kazania Adama o dziesięcinie. Myślałam o krokach wiary, jakie muszą być podejmowane jeśli chcemy GO w ogóle doświadczyć....
Mój mąż od jakiegoś tygodnia myśli o dziesięcinie... O tym, co Bóg obiecał w Księdze Malachiasza "Przynieście całą dziesięcinę do spichlerza.... czy nie otworzę wam nieba i nie wyleję błogosławieństw ponad miarę?.."
Dzisiaj mieliśmy na koncie 120 zł i całe masy opłat.... Piotrek postanowił przelać te pieniądze jako dar, dziesięcinę dla Boga. Choć to nie było to co powinno być zapłacone, ale było to wszystko co miał... teraz nie zostało już nic. I wiecie co? Po godzinie zadzwonił jego tata mówiąc mu, że na razie nie musi oddawać pieniędzy, bo na razie im nie potrzeba, potem zadzwoniła koleżnka też mówiąc, że może oddać jej kiedy indziej.... a najlepsze na koniec :) Nagle Piotrek dostaje sms z banku z powiadomieniem, że na konto spłynęło 5800 zł! Był w szoku, bo nie czekał na żaden o takiej sumie przelew. Okazało się, że ktoś zapłacił mu za fakturę z września, którą Piotrek w ogółe pominął, zapomniał o niej i w ogóle by nawet mu przez myśl nie przyszło, żeby się o nią upominać.... Od razu miał przed oczami tekst z Malachiasza i łzy wdzięczności w oczach....
.....jak mi to wieczorem opowiedział to oczywiście się pobeczałam ze szczęścia - kobietom w ciąży wolno ;)
Słuchałam dzisiaj kazania Stepanowa na temat kroków wiary. To nie tylko o to chodzi, żeby uwielbiać, dużo się modlić.... trzeba stawiać kroki w zaufaniu...
Panie dzięki, że działasz! Jesteś wielki i chcę stawiać dalej te małe kroki. Ucz mnie, zwracaj mi uwagę i prowadź!!!!!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz