piątek, 15 kwietnia 2011

Dosłońce i Racławice

No i jesteśmy na randce - Racławice - hotel "Dosłońce". Hotel bardzo elegancki, restauracja fajna, jedzonko dobre, pokoiki bardzo ładne. Internet jak widać jest :) No i takie nowoczesne zastosowania jak np. prąd na kartę do pokoju.... jak wyjmiesz, to nie działa, jak włożysz kartę to działa :D Sama to odkryłam jak zastanawialiśmy się dlaczego nie działa światło :)
Najgorsze z tego wszystkiego jest to, że wokół hotelu nie ma gdzie spacerować, po prostu wieś i to w dodatku brzydka, widoki z okna marniutkie .... najśmieszniejsze jest to, że słychać gulgotanie indyka - ciekawe czy nas jutro obudzi...


widok z naszego okna

widok z parkingu

To mój "ukochany" ;) domek, zaraz przed głównym wejściem do hotelu Spa :D - to stamtąd dochodzi to piękne gulgotanie indyków :)


Naprawdę ładne wejście... a w środku luskus - naprawdę super

Sam hotel naprawdę ładny i wokół pewnie też będzie kiedyś ładnie jak trawa urośnie, itd....
Myśleliśmy, że zostaniemy tu i będziemy spacerować gdzieś tu, ale jak zobaczyliśmy marną okolicę to zdecydowaliśmy jutro wybrać się do Krakowa. Zobaczymy jak będzie...
Szkoda, że w ciąży nie można chodzić do sauny, bo bym sobie poszła.... tu nawet jakaś sauna ziołowa jest mmmm. lubię sauny.....
Obyśmy odpoczęli, porozmawiali, zwolnilil, zbliżyli się do siebie.... marzę o tym....
dobranoc


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz