środa, 27 kwietnia 2011

środa czy wtorek?

Dzisiaj środa, a mi się porypało, że wtorek, no i zapomniałam zrobić wczoraj badania w laboratorium na wizytę u ginekologa. Na szczęście pani w laboratorium obiecała wysłać wyniki faksem do lecznicy - jeszcze przed moją wizytą :) Drugie szczęście to fakt iż udało mi się załatwić, że moja wizyta nie będzie płatna, bo zwolniło się miejsce i mogę iść na fundusz - 100 zł w kieszeni :) No to jestem ciekawa, czy przy dzisiejszym USG moja dzidzia potwierdzi, że jest dziewczynką...

Zapisałam też dziś dzieciaki do szkoły w Adamowiźnie. Podoba mi się ta szkoła z wierzchu i w środku. Bardzo fajny pan dyrektor - rozmawiałam dwukrotnie. Bardzo cieszy mnie myśl, że nie będziemy musieli już wydawać kasy na czesne - tak jak do tej pory. I w wakacje nie trzeba płacić. Na radę rodziców płaci się 60 zł na rok i to od rodziny - obojętnie ile dzieci chodzi do szkoły. Nawet w sprawach religii pan dyr zrobił już sobie notatkę i postara się ułożyć plan tak, by dzieciaki miały w planie religię jako ostatnią w piątek do 16.00.

Jadźka ma być w klasie 15-sto osobowej - więc kameralnie - w sumie identycznie jak ma teraz. Szymon ma mieć klasę 22 osobową - też spoko. No on to będzie miał szok, bo jego klasa zawsze była mała - teraz 10 osób. Dzieciaki w ogóle są podekscytowane, bo jak się uprzeć, to jak jeszcze z rok podrosną to będą mogli jeździć na rowerze do szkoły.


 


 


... a w naszej grupie Czarny Las będziemy mieć post. Planujemy spotkać się w piątek wieczorem, razem uwielbiać Boga śpiewając, modląc. Potem całą sobotę chcemy spędzieć razem, tak by budować się, modlić, wstawiać za siebie i szukać BOGA. W Izajaszu są cudne obietnice dotyczące postu. Chcę, by to stało się naszym udziałem! Modlę się o to bardzo... Bardzo chcę, by BÓG prowadził naszą grupę do celu, tam gdzie chce i byśmy wszyscy byli MU poddani i abyśmy wszyscy WZRASTALI!!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz