środa, 20 kwietnia 2011

Wielki kop do życia

Kończę już czytać "Życie w mocy Boga" Hohnbergera. Książka o praktycznym całą gębą chrześcijaństwie. Bez zciemy, bez fałszywej religijności, która króluje w kościołach.... niestety :(

To co tam jest napisane porusza mnie do głębi. Bo tak naprawdę mam już dość życia chrześcijańskiego bez mocy.... takie życie jest do niczego i w ogóle do kitu! Szkoda się oszukiwać. To zastraszające, że tyle ludzi się oszukuje próbując wyprodukować jakieś marne owoce swojego chrześcijaństwa... i przez całe lata nie wzrastają w Bogu....
... a On chce być w każdej chwili życia. I to brzmi jak banał z kazania. Tyle, że my tych banałów mamy mnóstwo, ale żadnego z nich tak naprawdę nie próbujemy. "Bo to takie niepraktyczne"..... tak sobie mówimy. Masakra, ale w większości nie bierzemy poważnie Bożych obietnic i rad. Po prostu nie stosujemy ich.... Idziemy do pracy i odkładamy Boga do wieczora. Ot taki fajny dodatek do życia....

Niestety tracimy wszystko :( Swoje życie, satysfakcję, swoje rodziny, dzieci..... TO ostatnie najbardziej mnie ostatnio przejmuje.... Marzę o tym, by moja rodzina cała była przy Bogu - tak autentycznie! Marzę o tym, by więcej czasu spędzać razem na wspólnej pracy, zabawie, by spędzać czas przy Bogu..... W książce jest tyle rad, że ruszam, żeby je wypróbować.... na serio! Bo inaczej nie ma sensu....
Wczoraj też skończyłam czytać książkę "Rodzeństwo bez rywalizacji". Tyle niesamowitych rad. Muszę znowu ją przeczytać i próbować. To naprawdę działa. Nie umiem jeszcze wszystkiego, nie potrafię często zastosować w praktyce tego co tam podane, nie pamiętam co robić przy konkretnej sytuacji... Wszystko to chyba wina tego, że za szybko tę książkę połknęłam. Ta sama historia zresztą jest z "Życiem w mocy Boga". Tam są zadania na każdy dzień i tydzień.... ja nie mogłam czekać z następnym rozdziałem na następny tydzień. Pochłaniałam tę książkę.... Zaraz też ją skończę.
Wczoraj kupiłam sobie "Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały Jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły" - to wcześniejsza książka autorek "Rodzeństwa bez rywalizacji". Bardzo wartościowe pozycje. Polecam.
Powiem, że udało mi się kilka rzeczy zadziałać i widzę zmianę.
Połączenie tych trzech książek jest naprawdę rewolucyjne! Proszę, by BÓG robił te zmiany we mnie. Wszystkie te trzy książki pokazują praktyczne zmiany, wypróbowane przez ludzi, z przykładami. Dają kopa...
Chcę, żeby Bóg żył we mnie i w mojej rodzinie, w mojej grupie. BOŻE WLEJ ŻYCIE!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz