sobota, 27 sierpnia 2011

nie wydeptywanie ścieżek.....

Dzisiaj na nabo podobało mi się to, że studiowaliśmy Biblię. Tekst po tekście. Rozmawialiśmy o tym co te teksty dla nas oznaczają. To było wartościowe.
Dobrze jest na nabo studiować Biblię w czystej postaci :) Po prostu czytać i zastanawiać się. I wiem, że tego chcę. CHcę też modlić się: żarliwie i z serca....
Dzisiaj doszliśmy do tekstu, bo studiowaliśmy Izajasza 1 rozdział - to co było w lekcji - mówiącego o tym, że Bóg chce z nami się prawować. Chce z nami prowadzić spór o różne rzeczy. Różnica między prowadzeniem sporu z ludźmi a prowadzeniem go z Bogiem jest taka, że u ludzi musisz się starać wygrać. No i albo wygrasz i postawiłeś na swoim, albo przegrasz i ta druga strona cię pogrąży i postawi na swoim... A u Boga jest tak, że Ty pokazujesz swoje racje... Bóg słucha. W sumie jak można kłócić się z Wszechmocnym, Wszechwiedzącym... itd... A jednak Bóg zachęca do sporu. Tylko, że On na koniec sporu, jak wyjdzie Jego racja to nie jesteśmy pogrążeni. Jego racja jest taka, że choćby nie wiem co to nam wybacza, wybiela, oczyszcza - TYLKO CHODZI MU O RELACJE. Cały pierwszy rozdział jest o tym, że Bóg chce relacji, a nie wydeptywania ścieżek na nabożeństwo.... nie prowadzenia rytuałów. Obrzydną mu nasze rytuały, jeśli nie ma w nich relacji.... On jest wtedy przeciwko nim....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz