sobota, 8 października 2011

dzień dobry

Piękny dzień. Dlaczego? Bóg położył mi na sercu pewną osobę. Czułam, że muszę jej zaproponować modlitwę. Obawa, czy zechce? Może lepiej nie?
A jednak podeszłam, porozmawiałam. Osoba ta chciała bym się o nią pomodliła. Modliłam się. Mówiłam o tym jaki jest Bóg, jak bycie z nim nie jest ciężarem. Jest przyjemne. "Moje jarzmo jest lekkie" mówił Jezus... Gdy chodzenie z Bogiem wydaje Ci się ciężkie, czujesz, że to wyrzeczenie, co chwilę łapiesz się na tym, że najchętniej to byś był gdzie indziej, robił coś innego, no ale przecież jesteś chrześcijaninem i nie powinieneś... to znaczy, że masz w głowie kłamstwo na temat Boga. Bóg jest miłością i kiedy cię dotknie to jesteś w NIM zakochany i chcesz z NIM być już nie dlatego, że to takie ważne i tak mnie nauczyli, ale dlatego, że się zakochałeś....
Te słowa były ważne dla tej osoby. Mówiła, że to ciekawa myśl, że nigdy w ten sposób nie myślała.

Dzięki za ten czas. Pamiętaj, że się o Ciebie modlę. Modlę się o Boży dotyk w Twoim życiu, by wszystko, co Ci ktoś wmówił na temat Boga, a co jest nieprawdą, zniknęło, zostało wyparte przez Jego miłość. Dziękuję, że mogłam się o Ciebie modlić.....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz