środa, 7 września 2011

pożeracz czasu...

Kurcze.... facebook zajmuje czas. Po prostu. Włażę tam i siedzę, bo to ciekawe, z tym się chcę podzielić..... no i o. A teraz znowu siedziałam tam z pół godziny, a mogłam zrobić prasowanie.... Kurcze, muszę sobie wyznaczyć czas na facebook, to może to jakoś ogarnę....
Dziś rano miałam czas z Bogiem. To inspirujące. Zawsze. Działaj Boże dzisiaj.




Wczoraj byłam ustalić godziny wiolonczeli dla Szymona. Chyba uda się mieć takie jakie chciałam, a więc bardzo blisko rytmiki i w piątek zaraz po lekcjach.... Oby tak się udało.....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz