wtorek, 29 marca 2011

Dzisiaj obudziłam się ok 01.20 i nie mogłam spać do ok. 05.20.... nawet fajnie mi się myślało... zrobiłam kupę planów, wymyśliłam kolejne szczegóły imprezki urodzinowej dla Szymonka. Mój syn wymyślił sobie, że będzie miał "MIKOŁAJKOWE" urodziny. Najpierw mają oglądać film "Mikołajek", a potem mają być różne dziwne i śmieszne zabawy rodem z krainy Mikołajka....... Planuję mu zrobić tort chipsowy :D Wiem, że wszyscy się ucieszą, bo nikt nie lubi torów. Jak daję tort to wszystkie dzieci uciekają i mówią, że oni nie lubią.... a chipsy - proszę bardzo - lubią chipsy :D


Mikołajek
 No i tak oto - teraz jest 15.10 i nic nie zrobiłam, odkąd przyjechałam do domu (12.30), bo musiałam trochę odespać. Jak wrócę to muszę posprzątać choć część, bo jutro dużo do zrobienia.... Spróbuję sama zrobić tort - będzie z borówkami, bitą śmietaną, może kremem z serka waniliowego z budyniem..... No, zobaczymy. Najtrudniejsze dla mnie to upiec biszkopt, no ale podobno nie jest źle.... :) Dam znać jak wyszło.
Kupiliśmy Szymonowi rower! Nasz znajomy, który się zajmuje rowerami złożył nam fajny rower dla Szymona - także taniej niż w sklepie a z fajniejszych części zrobiony - no zobaczymy jak będzie się jeździło.


No dobra - teraz jadę po dzieciaki do muzycznej - zaraz kończą rytmikę :)

1 komentarz: