czwartek, 12 maja 2011

trawnik, łóżko, prasowanie, ważny czas?

Cierpię bardzo, bo gdzieś mi się zawieruszył przy przeprowadzce kabelek łączący mój telefon z laptopem i nie mogę wklejać zdjęć :( CO prawda mam jeszcze aparat - ale jest taki duży :/ No, może go użyję...
Znowu piękny dzień. Piotrek skosił wczoraj trawnik - jest pięknie, wrzosy stały się teraz bardzo widoczne, bo wcześniej ginęły w trawie ;)
Piotrek zamówił już łóżko piętrowe dla dzieciaków. I udało się znaleźć firmę, która zrobi łóżko dwa razy taniej niż w IKEA. Jestem bardzo szczęśliwa. Bo za ok. 500 zł będzie piętrowe łóżko z szufladami pod spodem. A w IKEA było za ok. 1000. Fart - mój mąż jest dobrym surferem internetowym :D
Wczoraj wyprasowałam wszystkie Kalinkowe ubranka i powiem Wam, że jak byłam na grupce modlitewnej, to jak miałam zamknięte oczy to co chwilę pojawiał mi się obraz śpioszków i innych rzeczy z garderoby niemowlęcej no i oczywiście żelazko. No ale już po prasowaniu. Nawet kołdrę i pościel wyprasowałam dla dzidzi.
Dzisiaj idę do Julki i może nawet potrzymam przez chwilkę Natalkę. Jest taka malusieńka, aż nie chce się uwierzyć.... Oby u mnie wszystko było dobrze z porodem i żeby dzidziuś urodził się zdrowiusieńki. AMEN!
Dzisiejsze plany? Zrobiłam już chlebek, odpisałam na maile... teraz czas z BOGIEM. Koniecznie i koniec kropka. Ostatnio tak zabrałam się za wszelkie sprzątania i przygotowywania, że gdzieś ten czas mi uleciał. Szkoda, bo czuję, że to ma na mnie wpływ. Szybciej się denerwuję i jestem taka bez poweru, bez głębszej radości. Cóż... trzeba szybko do Boga...
...ach, dostałam sms od Julki - pędzę zobaczyć dzidzię ......
...no tak, czas z Bogiem się przesuwa.... :(
....ale spędzę go dzisiaj z NIM - tak tak tak - nie podaruję......

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz