środa, 8 lutego 2012

ZAMKNIĘTE

Katar zapanował. Kalinka biedna męczy się... płacze, zaczyna kaszleć... Teraz śpi już 2 godziny. Niech śpi bidulka :*
Dzisiaj Szymon idzie do dentysty na wyrwanie zęba (urósł mu stały obok mleczaka, który nie chce ustąpić)... ciekawe czy znieczulenie też wchodzi w fundusz zdrowia, czy tylko wyrywanie :/ 
Robię risotto pomidorowe z fasolą..... potem zapiekam posypane żółtym serem.... Dobre i pożywne :)
Jakoś smutny dla mnie ten tydzień.... 

..............

Gdyby nagle zabrakło budynków kościelnych to co stałoby się z wyznawcami? Gdybyś przyszedł rano do kościoła i zobaczył kartkę - ZAMKNIĘTE to co byś zrobił? Przychodziłbyś jeszcze kilka razy? Gdybyś wciąż "całował klamkę" to co byś postanowił? Czy tu byłby koniec Twojego chrześcijaństwa? Czy chrześcijaństwo sprowadza się do budynku kościelnego? Ciągle o tym myślę i coraz bardziej widzę w tym wielki problem. Cały tydzień mija i spotykamy się w kościele - dwie godziny słuchania, chwilka rozmowy, modlitwy i koniec. Co dalej? Co w poniedziałek, wtorek? Najgorsze, że kiedy jesteśmy aktywni w kościele to uważamy się za w porządku chrześcijan.... i tak od święta do święta..... czasem w tygodniu coś komuś bąkniemy o Bogu.... potem opowiadamy z ambony jakie to wspaniałe doświadczenie mieliśmy.....

.....

Gdyby nagle zabrakło nabożeństwa to co stałoby się z wyznawcami? Gdybyś przyszedł rano do kościoła i zobaczył kartkę - NIE MA NABOŻEŃSTWA to co byś zrobił? Przychodziłbyś jeszcze kilka razy? Gdybyś wciąż "całował klamkę" to co byś postanowił? Czy tu byłby koniec Twojego chrześcijaństwa? Czy chrześcijaństwo sprowadza się do nabożeństwa? Chwila na spotkanie, śpiew, modlitwę? Najgorsze, że kiedy jesteśmy aktywni podczas nabożeństwa to uważamy się za w porządku chrześcijan.... i tak od nabożeństwa do nabożeństwa....  od studium do studium.....czasem w tygodniu coś komuś bąkniemy o Bogu... potem opowiadamy na nabożeństwie jakie to wspaniałe doświadczenia mieliśmy.....

"Rzekł do Niego Filip: "Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy". Odpowiedział mu Jezus: "Filipie, tak długo jestem z wami, a jeszcze mnie nie poznałeś? Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca. Dlaczego więc mówisz: "Pokaż nam Ojca?" Czy nie wierzysz, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie? Słów tych, które wam mówię, nie wypowiadam od siebie. Ojciec, który trwa we Mnie, On sam dokonuje tych dzieł. Wierzcie Mi, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie. Jeżeli zaś nie - wierzcie przynajmniej ze względu na same dzieła! Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto we Mnie wierzy, będzie także dokonywał tych dzieł, których Ja dokonuję, owszem, i większe od tych uczyni, bo Ja idę do Ojca."

Nabożeństwo jest we mnie jeśli Ojciec jest we mnie. Dzieł większych będę dokonywać jeśli Ojciec jest we mnie...... jest we mnie?
















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz