poniedziałek, 25 lipca 2011

mmmmm....

spotkanie modlitewne...
wiosna i lato...
ukochana osoba...
urodziny i prezenty...
wyjazd na urlop...
przyjaciele...
Boże działanie...
odpoczynek po pracy...
wypłata..
pyszny obiad, kiedy jestem głodna...
kolejny przepis na ciasto
Chrzest Ducha Swiętego...
koncert...
prawdziwy przyjaciel dla Szymona i Jagody
wspólne muzykowanie...
kolejne kazanie Craiga Groeshela...
nowe inspiracje od Boga,
widok męża wracającego z pracy...
uśmiech Kalinki...
simple church u mnie w domu...
kolejny tekst na stronie o prostym kościele
wizyta u fryzjera...
Boży głos....

- to tylko garść z wielu rzeczy, na które nie mogę się doczekać..... :o]

1 komentarz:

  1. ojej jaka niebieska ta esencja teraz ładna :) fajne jest to, że większość tych rzeczy mamy codziennie :)

    OdpowiedzUsuń