środa, 20 lipca 2011

bez usypiania

Muszę powiedzieć, że jestem zachwycona zastosowaniem metody wychowawczej pt. "Kładzenie dziecka spać, bez usypiania" :) Jest cudnie. Kalina jest kąpana, dostaje cycusia, buziaczka na dobranoc i bye bye... jest cisza i Kalina sobie usypia. Czasem od razu, czasem po jakimś czasie. Zwykle nie płacze, czasem może wyda ze 3 dźwięki typu "ajajaj" ;o) i to wszystko. Uwielbiam ten moment. Godzina 20.00 - kąpanie i ok. 20.30 jestem już wolna.... szkoda tylko, że potem tak szybko wymiękam.... no, gdyby Kalinka przesypiała całą nockę i budziła się np. o 7.00 - to pewnie mogłabym siedzieć do północy.... Ale nie ma co narzekać. Naprawdę jest dobrze. Z Szymonem i Jagodą tak nie miałam - z własnej winy, bo usypiałam i nosiłam.... ach.. fajnie jest mieć trzecie dzieko.
Jagoda dostała anginę ropną.... cały dzień spędziła w swoim pokoju. Napisała sobie na drzwiach "izolatka" i ogląda filmy, czyta... słucha muzyki... Tylko po jakimś czasie już jej nudno, ale cóż zrobić. Angina jest zaraźna i niestety trzeba chronić resztę domowników przed jej atakiem - a szczególnie Kalinisko.... mam nadzieję, że nie zachorujemy.....
Odsyłam do strony o prostym kościele dziś naprawdę dobry artykuł - jestem pod wrażeniem...

Kalinka z dziadkiem - zaczyna się uśmiechać :o)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz