niedziela, 24 lipca 2011

białko i jeansy

Moja Kalinka już po trochu gada.... Najbardziej chętna jest rano. Mój mąż, który wstaje przed szóstą, kiedy słyszy, że dziecko nie chce spać mimo nakarmienia, bierze córcię i gada z nią. Dzisiaj obdarzyła go uśmiechami tak, że miał motywację do życia na cały dzień ;o)
Zauważyłam, że od wielu dni Kalinka miała na buzi czerwone pryszczyki. Najpierw myślałam, że to potówki, ale okazało się, że raczej uczulenie... Przez jeden dzień nie jadłam nabiału i wyobraźcie sobie, że następnego ranka buzia była czysta.. nieźle, co?! No więc przestałam jeść nabiał... jeszcze testuję jajka, ale coś czuję, że lepszą buzię miała, gdy jajek nie jadłam. Zobaczymy. Jeżeli nie będę jadła jajek, to uda mi się schudnąć. Mam taką chęć na pieczenie ciast, na jedzenie słodyczy, że tylko prawdziwy zakaz może mnie od tego powstrzymać ;o)
... ostatnio tyle osób mówi mi, że tak szybko zeszczuplałam po ciąży, że aż mi się chce jeszcze schudnąć. Dzisiaj zmieściłam się w jeansy, które kupiłam sobie rok temu, kiedy schudłam sporo... co prawda pod koniec diety spodnie mi prawie spadały, a teraz je po prostu zapięłam - ale najważniejsze, że weszłam w nie - myślałam, że w te wakacje się nie uda!!!! :o]













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz