niedziela, 3 lipca 2011

modlitwa konwersacyjna cz. I/III

Modlitwa konwersacyjna jest chyba najlepszym sposobem, by uczyć ludzi jak się modlić i na pewno jednym z najprzyjemniejszych sposobów, by cieszyć się wspólnotą z Bogiem i przyjaciółmi. Chrześcijanie, którzy czują się niepewnie w modlitwie grupowej, odnajdują sens w modlitwie konwersacyjnej.

Główne założenia modlitwy konwersacyjnej
·   Nie ma potrzeby poświęcać czas na omawianie intencji przed modlitwą. Wszystkie intencje wypłyną w naturalny sposób podczas modlitwy. Nie ma nic złego w wyjaśnianiu intencji i potrzeb podczas modlitwy konwersacyjnej.
·   Nigdy nie módlcie się według kolejności, np. w kółku. To sprawia, że goście i ludzie nie przyzwyczajeni do publicznej modlitwy, czują się bardzo niekomfortowo. W dodatku niektórzy będą przygotowywać swoje „wystąpienia” zamiast uważnie słuchać modlitwy i myśli innych. Wymuś interakcję.
·   Zajmuj się jednym tematem/intencją naraz. To jest jak pełna zrozumienia rozmowa z przyjaciółmi. Słuchaj uważnie i reaguj, odpowiadaj na modlitwy innych. Potwierdzaj, np. słowami „tak!”, „dokładnie!” itp.
·   Lider modli się jako pierwszy i kształtuje modlitwę konwersacyjną. Kiedy grupa dopiero uczy się modlić, dobrze, jeśli ma lidera. Gdy pojawia się w modlitwie intencja, lider może zatrzymać się przy niej, podbudować, obmodlić... Kiedy grupa zaczyna modlić się w po kolei, lider łamie tą kolejność i po prostu zaczyna się modlić.
·   Każdy może się modlić zwięźle, któtko i często – albo wybrać milczenie i przysłuchiwać się rozmowie z Bogiem. To jak cieszenie się fajną rozmową przy stole.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz